Zrobiłam mały przepiśnik - tym razem o trochę innej konstrukcji niż zazwyczaj. Środek jest szyty maszynowo, (wykorzystałam do tego celu gotowe wkłady do notatników) i ma aż 200 karteczek. Okładka jest robiona tradycyjnym sposobem introligatorów i obciągnięta bawełnianym materiałem. Na grzbiecie dodałam wstążkę - będzie za co pociągnąć żeby wydobyć szybko przepiśnik z szuflady czy torebki ;) A takie efekty:
kolejny śliczny przepiśnik:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to pierwszy raz widze takie cudno ale naprawde bardzo fajnie to wygląda widać że robione z pomysłem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
www.euphoric-clothing.blogspot.com