Podchodziłam do tej pracy jak pies do jeża, powstawała długo, ale w końcu jest :)
Zdjęcie Antośka zrobiłam w jego trzecie urodziny.
Pewne problemy były gdy Antoś zobaczył u mnie na biurku te małe tekturowe narzędzia - piła i młotek zostały zarekwirowane i teraz służą do zabawy. Dwa klucze zdążyłam na szczęście przykleić do pracy ;)
Świetny!
OdpowiedzUsuń