Jak się rozkręciłam ostatnio, to ciężko mi się zatrzymać. Dobrze mi robi praca, ciężko mi się od niej oderwać.
Teraz spróbowałam stylu vintage - powstały 4 książeczki na przepisy kuchenne. Dwa większe A5 i dwa maluchy A6. Tym razem w środku gładki papier o gramaturze 120, nieco chropawy. Lubię taki papier, jest dużo przyjemniejszy w dotyku niż taki zwykły zeszytowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz