Antoś jest chory, ja zaraziłam się od niego. Siedzimy więc w domu całymi dniami. Wczoraj robiliśmy razem pudełka - ja swoje, Antek swoje. Antek potrzebował pudełka na kota Bonifacego i Filemona (dwie plastelinowe figurki), a ja na przepisy kulinarne.
Jak na jego 3,5 roku wyszło mu bardzo ładne.
Moje jeszcze trzeba skończyć, pokażę je innym razem ;)
środa, 29 lutego 2012
poniedziałek, 27 lutego 2012
Brat bliźniak...
... arbuzowego przepiśnika, tyle że połowę mniejszy :)
Można wygodnie go sobie stawiać na blacie w trakcie gotowania - okładka jest sztywna i może służyć jako stojak ;)
Można wygodnie go sobie stawiać na blacie w trakcie gotowania - okładka jest sztywna i może służyć jako stojak ;)
czwartek, 23 lutego 2012
Przepiśnik w materiałowej okładce
Zrobiłam mały przepiśnik - tym razem o trochę innej konstrukcji niż zazwyczaj. Środek jest szyty maszynowo, (wykorzystałam do tego celu gotowe wkłady do notatników) i ma aż 200 karteczek. Okładka jest robiona tradycyjnym sposobem introligatorów i obciągnięta bawełnianym materiałem. Na grzbiecie dodałam wstążkę - będzie za co pociągnąć żeby wydobyć szybko przepiśnik z szuflady czy torebki ;) A takie efekty:
środa, 22 lutego 2012
poniedziałek, 20 lutego 2012
sobota, 18 lutego 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)